79% Polaków korzysta z internetu, a średni czas w sieci to aż 6 godzin i 2 minuty. To aż o 40 minut więcej, niż wynosi średnia światowa. Obecnie, ze względu na pandemię COVID-19 wskaźniki te są znacznie większe. Coraz więcej firm inwestuje w strony internetowe – trend ten jest widoczny w różnych branżach: zarówno w obszarze sprzedaży B2C, jak i w obszarze B2B.
Jak wskazuje Grzegorz Miłkowski, CEO w agencji marketingowej ContentHouse:
„Ostatnie dni pokazują, że najmniej pola do obaw mają firmy, które od jakiegoś czasu systematycznie cyfryzowały swój biznes.”
Ciekawe grafiki, dobrze rozmieszczone elementy zgodnie z najnowszymi trendami user experience i interesujące teksty. Oto ona – strona internetowa firmy. To, co możemy o niej powiedzieć, to ładna i funkcjonalna. Tylko czasy stron wyłącznie ładnych i funkcjonalnych mamy już dawno za sobą. Sama strona internetowa postawiona na WordPressie, nawet w ułamku nie wykorzystuje możliwości, jakie dają współczesne narzędzia z obszaru marketing automation, lead generation oraz generowania ruchu.
Obecny rozwój technologii, połączony z wiedzą z zakresu marketingu, pozwala zamienić stronę internetową w prawdziwą maszynę wspierającą procesy sprzedaży. I to nie tylko w e-commerce.
Co zrobić żeby strona przestała być wyłącznie wizytówką firmy, a zaczęła generować przychód bez konieczności uruchamiania platformy sprzedażowej? Oto 6 sprawdzonych sposobów.
Zobacz też b2b kalkulator na Firmove.pl
1. Strona musi być widoczna
Jeśli nie chcemy, żeby nasze usługi poznali nie tylko brat, szwagier i kilku najbliższych znajomych, warto zainwestować w pozycjonowanie strony oraz SEO. Jeszcze kilka lat temu z SEO korzystało niecałe 30% firm, dziś ten procent jest znacznie większy.
Co daje SEO? W skrócie: Twoja strona jest lepiej pozycjonowana w wyszukiwarce Google. Marzeniem wszystkich prowadzących biznes jest dostanie się na pierwszą stronę, a zwłaszcza znalezienie się wśród 3 pierwszych wyników wyszukiwania.
Jak nie przepalić budżetu? Wybrać dobrą i doświadczoną agencję, najlepiej specjalizującą się w SEO, tak żeby nie płacić faktur i w ogóle nie odczuć efektu. Część osób decyduje się na SEO w ogóle nie rozumiejąc na czym polega usługa pozycjonowania i optymalizacji oraz czego można wymagać od agencji. Jeśli aktualnie nie masz pieniędzy na zlecenie agencji pozycjonowania, to chociaż zainwestuj we wtyczkę, na przykład Yoast SEO.
2. Strona musi CHCIEĆ być widoczna
Oznacza to tyle, że działania agencji marketingowych w zakresie SEO przyniosą dużo lepszy efekt, jeśli treści na stronie będą interesujące, wciągające oraz oparte na doświadczeniach (vivat storytelling!). Tekst ma nie tylko zachęcać do zapoznania się z ofertą, ale ułatwić potencjalnym klientom w ogóle znalezienie się na tej stronie. Brzmi nielogicznie? I tu pojawia się magia słów kluczowych.
Co dają słowa kluczowe? Słowa kluczowe ułatwiają pracę zarówno agencjom marketingowym, jak przede wszystkim Google. Wiesz jakie słowa są najczęściej wpisywane w wyszukiwarkę i na tej podstawie budujesz teksty. Słowa kluczowe i SEO są więc ze sobą mocno powiązane. Narzędzie do słów kluczowych zasługujące na szczególną uwagę to chociażby Senuto.
3. Strona musi przemawiać
Nie mamy tu na myśli video. Strona powinna zachęcać do kontaktu, tak aby użytkownik odwiedził Twoją witrynę i zostawił numer telefonu lub e-mail. Świetnie sprawdzą się tutaj przede wszystkim pop-upy, czyli wyskakujące okienka, oraz formularze i chaty. Warto zainwestować w najlepsze i najbardziej dostosowane do użytkowników rozwiązania, ponieważ tylko 3% wchodzących na Twoją stronę internetową zostawia do siebie kontakt. Dobre narzędzie pozwala zwiększyć tę liczbę kilkukrotnie.
Co dają pop-upy/formularze? Pozwalają zamienić użytkownika w ciepły lead.
Jak nie przepalić budżetu? Najlepiej zainwestować w rozwiązania, które:
- Możesz zmieniać w zależności od aktualnych promocji, dowolnie zmieniając styl komunikacji,
- Użytkownik nie będzie musiał spędzić pół dnia na Twojej stronie, żeby uzyskać odpowiedź (jest to niestety bolączka czatów),
- Użytkownik nie będzie musiał wypełniać wielu okienek (formularze kontaktowe są raczej passe).
4. Strona musi wiedzieć jak mówić dobrze
Dobre rozwiązanie to takie, które pozwala zmieniać styl komunikacji. Jeśli agencja graficzna stworzy dla Ciebie na stałe pop-upy – super, ale pamiętaj, że wymagają częstej modyfikacji. Aby komunikacja była skuteczna, inaczej powinniśmy odzywać się do klienta w okresie przedświątecznym, a inaczej w przypadku wyjątkowych sytuacji. Świetnym przykład tego, dlaczego taka elastyczność w zmianach komunikatów jest ważna, pokazuje epidemia COVID-19. Nawet firmy stosujące zazwyczaj luźniejszy styl, odeszły aktualnie od niego, skupiając się na innych emocjach.
Jak nie przepalić budżetu? Najlepiej inwestować w rozwiązania, które pozwalają na zmiany komunikatu, kiedy sytuacja tego wymaga. Świetnie sprawdzi się tutaj narzędzie BAZO, które pozwala na tworzenie komunikatów dla wchodzących na stronę ich personalizację typu: „Cześć firma XYZ, fajnie, że jesteś. Zostaw numer, chętnie doradzimy”. Popupy można modyfikować nieskończoną liczbę razy pod względem graficznym (kolory, grafika, gif) oraz komunikatów.
5. Strona musi wiedzieć, kto ją ogląda
Dobrze jest wiedzieć, kto odwiedza stronę, zwłaszcza w B2B. Idealnie, kiedy wiemy, co na niej robi. Dzięki temu wiesz, co zainteresowało użytkownika i nad którymi produktami się zastanawia. Można taki kontakt przekazać sprzedawcy, który już bezpośrednio skontaktuje się z potencjalnym klientem z odpowiednią, dopasowaną ofertą.
Co daje identyfikacja? Przede wszystkim dostarcza ciepłych leadów i daje informacje na temat całej ścieżki użytkownika na stronie. Jeśli dodatkowo łączy się ją z komunikatami o którym mowa punkt wyżej to mamy świetny spersonalizowany komunikat.
Jak nie przepalić budżetu? Szukaj rozwiązań, które łączą identyfikację z możliwością tworzenia spersonalizowanych komunikatów, wtedy efekt jest najlepszy. Te dwie funkcje łączy w sobie wspomniane wcześniej BAZO.
6. Ty musisz wiedzieć, co się dzieje na stronie
Czyli nieustanny monitoring i optymalizacja. Niestety, nie ma chyba niczego bardziej dynamicznego niż technologia i internet. Nieustannie zmienia się mnóstwo czynników, od których zależy, jak działa strona. Trzeba obserwować i dobierać najlepsze rozwiązania i narzędzia. Jakie narzędzia do analityki są warte uwagi? Oczywiście Google Analytics. Jest to świetne narzędzie z niesamowitymi możliwościami w zakresie analizy ruchu na stronie. Jedynym minusem tego rozwiązania jest stosunkowo duży poziom wiedzy wyjściowej, bez którego nie zrozumiemy, co dzieje się na stronie. Zdecydowana większość przedsiębiorców nie ma ani czasu ani wiedzy z zakresu analityki internetowej. Poznanie pełni możliwości Analyticsa wymaga czasu. Inna kwestią jest, że większość z nas nie potrzebuje aż tak rozbudowanych opcji.
Co daje monitoring ruchu na stronie? Przede wszystkim ocenę skuteczności niektórych działań (np. w przypadku SEO) oraz ich optymalizację.
Jak nie przepalić budżetu? Analytics jest darmowy więc w tym wypadku to nie jest problemem. Jeśli jednak nie mamy bardziej rozbudowanych potrzeb, możemy skorzystać np. z BAZO. Szczególnie przydatna jest tutaj możliwość identyfikacji firm i tworzenia pop-upów. Aplikacja dostarcza także podstawowe informacje o ruchu na stronie – w tym dane o wielkości ruchu, jego spadku, źródeł wejść, czy najpopularniejszych zakładkach w naszym serwisie.
