Kocia kawiarnia – puszyste podejście do kawowego biznesu

Od paru lat możemy obserwować na całym świecie wzrost szacunku do naszych czworonożnych przyjaciół. Coraz częściej można zabrać swojego pupila do restauracji (bardzo często zostaje on poczęstowany darmową wodą). Wejść z nim do sklepu, przyjść z nim do kosmetyczki czy fryzjera. Stosunkowo nowym trendem są jednak w Polsce kocie kawiarnie, gdzie nie tyle co można zabrać swojego futrzaka, ale napić się kawy w towarzystwie kociaków zadomowionych w takiej właśnie kawiarni.

Z artykułu dowiesz się między innymi:
✔ Czym jest kocia kawiarnia,
✔ Jakie obowiązują w niej reguły,
✔ Jak założyć własną kocią kawiarnię?

Skąd ten trend?

Pomimo iż w Polsce wiele ludzi nie słyszało jeszcze o kocich kawiarniach lub wydaje im się to najnowszym pomysłem, to historia tych miejsc zaczęła się już 20 lat temu! Pierwszym na świecie lokalem, który zaoferował towarzystwo kotów do kawy była Cat Flower Garden, która została otwarta w 1998 roku na Tajwanie. Na początku pomysł ten rozprzestrzeniał się na terenie Azji, a niedługo później trafił do Europy oraz do Stanów Zjednoczonych. W Polsce pierwsza była Krakowska „Kociarnia” założona w 2015 roku.

Kocia kawiarnia – puszyste podejście do kawowego biznesu

Jak to działa?

Kawiarnia, w której rządzą koty musi mieć określone reguły, żeby mogła sprawnie funkcjonować. Najważniejsze jest w niej dobro zwierzaków, a więc często miejsca te są umeblowane w specjalny sposób, uniemożliwiający ucieczkę, któregoś kociaka. Jednocześnie znajduje się w nich dużo drapaków, wygodnych legowisk, specjalnie wyznaczone miejsce, w którym stołują się pupile oraz, pomiędzy tym wszystkim, miejsca dla gości. Podopieczni kawiarni są zazwyczaj w średnim wieku, cechują się dużą sympatią do ludzi oraz niesamowitym spokojem. Zdecydowanie nie boją się kontaktu ani go nie unikają.

Większości z nas obraz ten nie pasuje do naszych wyobrażeń o tych zwierzętach. Przecież koty chodzą własnymi drogami, mają swoje humorki i drapią. Na szczęście nie wszystkie. W miejscach takich jak te, zwierzęta są specjalnie dobierane. Od małego uczone są przyjaźni do ludzi, towarzyskości i opanowania. Wychowanie to polega zwyczajnie na okazywaniu im dużo miłości, aby nie bały się ludzi.

Kocia kawiarnia – puszyste podejście do kawowego biznesu

Reguły w kocich kawiarniach

Kocie kawiarnie mają swoje regulaminy, których należy bezwzględnie przestrzegać. Pierwszą i najważniejszą zasadą jest zachowywanie w nich spokoju. Nawet najbardziej opanowane koty nie tolerują, gdy im się wchodzi w drogę. Oczywiście same często przyjdą, ale jeśli akurat śpią, nie należy ich budzić. Na pewno dobrym pomysłem nie jest zabieranie ze sobą swoich pociech. Dzieci często mają tendencję do hałasowania, ścigania kotów (oczywiście w dobrej wierze), ciągnięcia za ogon lub zwykłego przeszkadzania podczas drzemki.

Kolejnym ważnym aspektem jest niedokarmianie kotów. Mają one swoje specjalne jedzenie i na pewno nie służy im podjadanie tego co goście sobie zamówili. Należy pamiętać, że organizm zwierząt różni się od naszego i możemy im niestety mocno zaszkodzić.

Co jest potrzebne do założenia swojej kociej kawiarni?

Niestety tutaj zaczynają się schody. Z założeniem tego uroczego miejsca wiąże się wiele znacznie mniej uroczych przepisów. Już samo znalezienie miejsca, w którym i właściciel, i cała wspólnota wyrażą zgodę na obecność zwierząt nie jest proste. Oprócz tego, lokal powinien się znajdować z dala od ruchliwej ulicy, najlepiej w jak najspokojniejszej dzielnicy. W razie gdyby któryś z podopiecznych uciekł, niebezpieczeństwo będzie zminimalizowane. Ważne jest również oddzielenie części kuchennej, gdzie przygotowywane są kawy, ciasta i przekąski od miejsca, w którym przebywają koty.

Niestety znalezienie odpowiedniego miejsca jest tylko początkiem wyzwań. Następną przeszkodą są surowe wymagania sanepidu. Osobę zakładającą kocią kawiarnię czeka ogrom papierkowej roboty oraz wiele wizyt kontrolnych sanepidu. Jest to nieuniknione, ze względu na to, że zwierzęta i jedzenie niekoniecznie kojarzą się z czystością.

Kocia kawiarnia – puszyste podejście do kawowego biznesu

Następnym etapem jest dobór kotów. Tak jak już wcześniej było wspominane, zwierzęta te powinny tolerować ludzi. Dlatego trzeba je starannie wybrać, poznać, zaprzyjaźnić z nimi, a potem… wykonać szereg badań, sterylizację lub kastrację, wszystkie wymagane szczepienia oraz przeprowadzić przez kwarantannę.

Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami. Już same badania i szczepienia kociaków nie są tanie, a co jeśli coś im się stanie? Weterynarz również jest sporym wydatkiem. Przed zdecydowaniem się na założenie swojej kawiarni, musimy dokładnie przeanalizować nasze wydatki. Warto jest podjąć się współpracy z organizacjami na rzecz ochrony zwierząt lub z konkretną przychodnią, aby zminimalizować koszty.

Czy zatem warto?

Założenie takiej kawiarni nie jest proste, wiąże się z wysokimi kosztami i często nie za dużymi przychodami. Nie jest to na pewno praca dla każdego. Bo nie jest to też do końca praca. Prowadzenie takiego lokalu powinno być wynikiem pasji i miłości do kotów, a nie chęci zarobienia jak największej sumy pieniędzy. Dla kogoś kto kocha te zwierzęta praca ta będzie spełnieniem marzeń – obcowanie z kociakami i dodatkowo zarabianie na tym. Jednak jeśli szukamy w tym żyły złota, może to prowadzić jedynie do frustracji. Dlatego warto się zastanowić, czy podążać za trendem, czy może jednak pozostać przy tym w czym jesteśmy najlepsi.

Wpis powstał przy współpracy z biurem projektów technologicznych Parima Project

Czytaj także