SYNAPSA PIOTR BOGUCKI

dramat, dramat, dramat... poziom obsługi żenujący. Podzieliłam się opinią o tym miejscu w google i postanowili mnie obrazić. Okropne traktowanie starszych osób. A panienki w rejestracji... ZGROZA! I jeszcze piszą, że noszą słuchawki do toalety. To już niewolnictwo! Ciocia z wujkiem byli umówieni niedawno do psychologa na sobotę. Nikt nie potwierdził wizyty, wydzwanialiśmy cały piątek i w końcu w południe w sobotę na stronie znalazłam numer do jakiejś pani menedżer, która… już tam nie pracuje. Kpina ze starszych ludzi. Nie polecam tego miejsca! Nawet przychodnie na NFZ oferują wyższy standard obsługi klienta. Całe szczęście się zamykają. Chyba ten pan lekarz prowadzący zauważył wreszcie, że z takim podejściem do pacjenta to to nie ujedzie. Pora kończyć tę zabawę w leczenie, a właściwie naciągactwo. ich odp: Dzień dobry Przede wszystkim byłoby miło gdyby osoba pisząca i wystawiająca opinie podpisała się. Jest nam trudno ustosunkować się do Pani negatywnej relacji ponieważ od kilu nie mieliśmy zapisanych pacjentów na sobotę a w szczególności do psychologa. Nie ma możliwości aby telefon nie był odbierany ponieważ mamy cały czas słuchawki na uszach...(nawet wychodząc za potrzebą). Bardzo proszę o kontakt z naszą poradnią w celu weryfikacji zdarzenia. Poradnia nie będzie zamknięta. Nie wiemy skąd ta wiadomość ale jest nieprawdziwa. Z wyrazami szacunku SYNAPSA Otym że się zamykają krąży już wiadomość od ubiegłego roku. Tak jak o licznych podbojach lekarza prowadzącego

Ta opinia nie dotyczy kompetencji medycznych, których nie potrafię ocenić lecz warunków przeprowadzenia badania EEG ( ktoś kilkukrotnie wchodził do gabinetu hałasując, co mnie rozpraszało i niepokoiło), ale przede wszystkim problemów iz przekazywaniem wyniku (pilnego ) oraz niestosownych komentarzy recepcji. Ze względu na podejrzenie choroby przechodzę akurat cykl badań i konsultacji, które staram się przyspieszyć decydując się często na usługi komercyjne. Zapisując się w Synapsie upewniałam się, że wynik będzie "z zapasem" przed zaplanowaną wizytą u specjalisty. W ankiecie wybrałam odbiór osobisty po zawiadomieniu sms-em. Po kilku dniach na moje telefoniczne ponaglenie usłyszałam, że jeszcze opisu nie ma, muszę czekać na sms. W końcu 10-tego dnia zgłosiłam się osobiście z reklamacją. Okazuje się, że wynik był, nawet szybko, ale nie został odnotowany w systemie. Podobno pani dzwoniła do mnie, z tym że w moim smartfonie nie ma śladu takiego nieodebranego połączenia. Jedna z Pań proponowała, ze może zamówić billing, jeśli mi zależy, a smsa nie wysłała bo może zapomniała. A druga, że przejrzy rejestry w moim telefonie, bo pewnie "**********************, sobie nie może poradzić z taką techniką" (to moja interpretacja tej propozycji !!) a poza tym ja jako emerytka mam chyba dużo czasu i mało zajęć nie to co one.. praca, dzieci, Święta.... Musiałam odwołać wizytę u specjalisty i zaburzyć dalszy cykl diagnozowania i leczenia. Bez gratyfikacji a co najmniej przeprosin.