Sun & Energy WOJCIECH WÓJCIŃSKI

Tłumaczenie że pracownik mu Żonę Puk.a co to za wytłumaczenie nie rozumiem jego sprawa z kim Żona śpi .A teraz ucieka do Niemiec Z Ukrajnką która dzieci pilnowała.Fraj.r!!!!

Kłamca i Ko..don!!!

Właściciel Pan Wojtek oszukuje nas od grudnia 2021. Mamy ogromy zniszczeń na zewnątrz jak i wewnątrz domu. Instalował u nas fotowoltaikę, zainstalowana niezgodnie z normami, w poprzek, wiszą kable i opierają się na dachu. Obiecał zrobić pomiary, na obietnicach się skończyło. Mydli oczy. Rachunki za energię ogromne, fotowoltaika prawdopodobnie nie pracuje prawidłowo. Jak montował fotowoltaikę to mamy cały dach zniszczony. Ubezpieczenie, warte, nawet 1/10 kosztów nie pokrywa. Hydraulika i pompa ciepła. Pan wykonał pompę ciepła na oko. Są zamontowane za cienkie rury i efekt pompa nie działa, wywala błąd. Miał poprawiać i tak miga się od grudnia. Instalacja się zapowietrza, wycieka glikol. Pan Wojtek wymyśla kolejne powody nie przyjścia i niewykonania napraw. Cała rodzina włącznie z nim już wszystkie choroby świata. Pan odbierze i nagle znika. Zapada się pod ziemię. Za wszystko Panu zapłaciłam, bo to firma z sąsiedztwa w Stanisławowie i liczyłam na uczciwość tego człowieka. Każda instalacja jest wykonana błędnie. Pan chwalił się jakie ma uprawnienia i wiedzę, to puste słowa. Mam na wszystko umowy, faktury i potwierdzenia. Jeśli ktoś chce coś zweryfikować zapraszam do kontaktu. Efekt prac tej firmy to: źle działająca fotowoltaika i brak ogrzewania, zalany dom , bo instalacja hydrauliczna zrobiona z cofką i bez uszczelek. Ubezpieczenie nie pokryło nawet 1/3 zniszczeń po zalaniu. Jakość urządzeń też pozostawia wiele do życzenia, pompa ciepła od października do teraz zardzewiała !!

calkowicie odradzam. Pan Wojtek to mily czlowiek ale na tym sie konczy. Wykonywal u mnie fotowoltaike, hydraulike i pompe ciepla okolo roku temu. Od tego czasu nie ma dnia zebym nie mial z tymi instalacjami problemu. Przy instalacji fotowoltaiki zniszczono dach, za co dostalismy smiechu warte odszkodowanie, kable pod panelami wisza luzem i jest zagrozenie pozaru, wzywalismy juz straz pozarna. Wykonana hydraulika spowodowala zalanie parteru, musielismy kuc strop zeby dostac sie do rur. Kotlownia byla przerabiana wielokrotnie i ciagle nie dziala a na podlodze jest wiecznie plama glikolu, ktory wycieka ze zlaczek. Pompa ciepla wyrzuca coraz to nowe bledy i nie dziala bez resetu dluzej niz 2-3h. Generalnie wiekszosc rzeczy musze prawdopodobnie trobic od nowa. A Pan Wojtek? nie odbiera telefonow, zaslania sie choroba, odpisuje raz na dwa tygodnie na whatsapp ze przyjedzie w przyszlym tygodniu i nie przjezdza. Nikomu nie zycze takiej przygody.