STOLARSTWO - TAPICERSTWO GRZEGORZ OKULAR

Oceniam po 2 latach od zakupu-naroznik super,nic się nie dzieje ,codziennie śpi na nim jedna osobą,materiał się nie marszczy,nic nie zapada ,zakupiony na swiebodzkim we Wrocławiu,jeden minus za to ze nie dostałam karty gwarancyjnej,Panowie podobno zapomnieli i nie mieli też w aucie,ale z tego co czytam to dość częsta praktyka dlatego jedna gwiazda mniej,karta powinna być pod folią jak w każdej innej firmie tapicerskiej ,przepracowałam wiele lat w salonie meblowym więc znam zasady :) to trochę tak jakby firma celowo nie chciała udzielać gwarancji na swoje produkty, co nie świadczy niestety dobrze,może miałam więcej szczęścia niż inni ale u mnie jest wszystko ok,o dodatkowych kosztach za dowóz i ewentualne wniesienie poinformowano mnie juz na placu.

Kanapa jest w porządku, obsługa też, przywieźli, wnieśli. Była uszkodzona nóżka umówiłam się z właścicielem/sprzedawcą na wymianę. Pan jest może trochę głośny, ale na tym placu przy takiej ilości ludzi, gdzie się wszyscy przekrzykują chyba inaczej się nie da. A na reklamówce z meblami, którą wzięłam też na Dworcu Świebodzkim jest jak wół napisane ---CENA NIE ZAWIERA TRANSPORTU I WNOSZENIA MEBLI, więc nie wiem o co jest cała awantura, trzeba po prostu czytać.

Zdecydowanie odradzam. Po 2 miesiącach sporadycznego użytkowania zakupionego mebla tapicerowanego marszczy się materiał i skrzypi siedzisko. Właściciel chamski, arogancki, lekceważący i AGRESYWNY. Na zakupiony mebel nie otrzymałem paragonu który jest podstawą do reklamacji. Przestrzegam przed robieniem zakupów i wszelkich kontaktów z tą pseudo firmą.

Nie polecę nikomu tej firmy! Jezeli jest to firma z okolic Kalwarii Zebrzydowskiej. Byłam dzisiaj świadkiem jak SZEF z pracownikami przywieźli drogi naroznik do klienta. Na początku było wszystko ok. Po otrzymaniu umówionej kwoty do ręki, właściciel zaczął żądać dodatkowych pieniędzy jak to twierdził za transport. Gdy wyraziliśmy sprzeciw, tłumacząc że dostał pełną kwotę jaka była zapisana na zamówieniu na jaka się umawialiśmy zaczął być AGRESYWNY, WULGARNY, KRZYCZAŁ i to w domu przy małym dziecku. Stosował GROŹBY USTNE, pokazywał nieprzyzwoite gesty. Gdy został wyproszony z posesji zorientowaliśmy się, że nie dostaliśmy żadnego dowodu zakupu za mebel. Skontaktowałam się z tym Panem, że nalegam na dowód zakupu, ponieważ jest to moja gwarancja przydatności. W odpowiedzi zwrotnej otrzymywałam odpowiedzi najpierw, że za transport mialam dopłacić jeszcze 150zl a po chwili cena wzrosła juz do 500zl(Oczywiście te kwoty nie zostały podane przy odbiorze naroznika). I, że nie dostanę dowodu zakupu, on ma podpis i wystarczy. Po uspokojeniu się spróbowaliśmy się nacieszyc meblem, ale mamy obawy że w środku nie ma podwójnych sprężyn, do których sie "przysiadalismy" zamawiając naroznik oraz płacąc DODATKOWE pieniądze za to. Naroznik był zamawiany na DWORCU ŚWIEBODZKIM WE WROCŁAWIU. przestrzegam Was wszystkich przed zakupem!.