SKLEP WIELOBRANŻOWY, RESTAURACJA I PIZZERIA "LUSIA" SŁAWOMIR SZLAGE

Pani sprzedawczyni (o tęgiej budowie ciała) kompletnie odstrasza klientelię. Wiele moich znajomych przestało kupować w tym sklepie , gdyż sprzedawczyni jest opryskliwa do kupujących. Gdy nie było kolejki (zresztą rzadko jest) i chciałam dokonać zakupu, zostałam niemiło potraktowana - że przecież najpierw musi towar wystawić na sklepie. Stosuje zasadę odwrotną od tej która panuje : klient nasz pan. Ponadto antyreklamą dla sklepu jest fakt, ze niejednokrotnie sprzedawczyni podjada za ladą i jest przez to nieuprzejma do klienta, gdyż ten przeszkodził jej w konsumpcji. Ta osoba nie ma cierpliwości dla klientów - nie nadaje się do pracy z ludźmi w handlu, gdyż sprawia, że sklep kojarzony jest z otyłością, komunistycznym podejściem i pejoratywnym traktowaniem klientów. Ja bym dawno zwolniła ją z tego stanowiska, pozmieniała uniformy rodem z komuny i zatrudniła pozytywne i miłe osoby, które będą pracować z chęcią a nie jak za karę. Wnętrze sklepu również pozostawia wiele do życzenia, zaniedbane jak za czasów PRL. Omijać z daleka!