Salon Fryzjerski INNOWACJA Nowak Dorota

Zawsze spełnia oczekiwania, słucha każdego klienta, ja i moje córki jesteśmy bardzo zadowolone

Jeśli chodzi o cięcie to Pani Dorota wie co robi z moich długich grubych gęstych włosów po pas zrobiła to co pokazałam jej na zdjęciu. Jestem mega zadowolona z tej usługi! Plus pani Dorota tłumaczyła mi co robi i pytała czy taka długość mi odpowiada ❤️

Nie polecam Pani właścicielka nie umie farbować włosów . Katastrofa człowiek wychodzi z odwrotnym rezultatem niż miał być.

Ladny wystrój miła atmosfera Zadowolona jestem z o ciécia włosów i uczesania

Super! Podoba mi się.

Po zwróceniu uwagi, żeby pani użyła kosmetyku ochronnego na włosy, pani powiedziała, że przecież nałożyła na włosy "keratynkę" termoochronną, UŁATWIAJĄCĄ ROZCZESYWANIE (!!). Nałożyła- zaraz jak usiadłam na fotel w ilości minimalnej :( Oczywiście nie dołożyła więcej, bo po co, klient nie może mieć żadnych życzeń u tej pani. Ani razu nie usłyszałam przepraszam za szarpanie włosów.. Na koniec dodam, że reguły związane z covid i nakazem noszenia maseczek u tej pani wcale NIE OBOWIĄZUJĄ. Wchodzą klienci - znajomi pani fryzjerki i ściągają, a ona nawet nie zapyta klienta, czy mu to nie przeszkadza. Nie mówiąc o tym, że skoro to znajomi, to mogła by im zwrocic uwagę, żeby nie wyrażali się wulgarnie w jej salonie, bo źle to o niej swiadczy. Jest pani nowa na tym miejscu a juz Pani ma gdzieś zdanie klientów. Być może owy zakład fryzjerski to nieudany prezent urodzinowy, ktorego pani wcale nie chciała?? Wstyd za takie usługi brać pieniądze. Ja wiem, że to początek, ale jakieś podstawy powinna pani znac, otwierając swój salon

Nie polecam owej fryzjerki. Byłyśmy zapisane z mamą na strzyżenie, a właściwie tak nam się wydawało, bo po przyjściu w umówionym terminie do Pani , okazało się, że ona sobie nie zapisała nas w kalendarzu!! Ale kazała wejść (wow) mimo wszystko. Najpierw obcięła moją mamę, później swojego kolegę, który był umówiony (tak jakbym ja nie była:/ ) potem Pani łaskawie zaprosiła mnie na fotel.. widząc, że fryzjerka zamiast sterylizować narzędzia pracy, MYJE JE MYDELKIEM POD KRANEM miałam ochotę uciekać! Skandal i szczyt bezczelności. Co do strzyżenia, chciałam żeby Pani zrobiła mi dłuższego boba z grzywką. Pani stwierdziła, że BOBA MI NIE ZROBI, BO NIE MA NA TYLE CZASU ZE WZGLĘDU NA TO, ŻE ZARAZ MA INNYCH KLIENTÓW. Nosz cholera, to Pani sobie mnie nie zapisala, a teraz ja mam do Pani przychodzić drugi raz i drugi raz płacić za usługę... przemilczałam, zgodzilam się na podcięcie końcówek i grzywkę, bo przecież na więcej Pani nie ma czasu :/ Samo strzyżenie nawet tak proste - zepsute. Końcówki rozdwojone , pani uszkodziła albo złą techniką strzyżenia, albo złymi nożyczkami:( z grzywki w trakcie strzyżenia musiałam zrezygnować, bo Pani bezczelnie szarpała mi włosy, tak że łezki się kreciły i smarkać się chciało :/ Pani oczywiście nie wpadła na pomysł, żeby użyć innej szczotki lub dołożyć kosmetyku, który pomoże włosy rozczesać. Na koniec prostowała włosy bez użycia jakiegokolwiek kosmetyku ochronnego, jak zwróciłam uwagę (c.d. w drugim komentarzu)