PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA "KLAKIER" lek. wet. DOMINIKA DYMALSKA
ul. Romana Dmowskiego 75, 62-500 Konin
NIP6652821720
Oceń firmę:
PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA "KLAKIER" lek. wet. DOMINIKA DYMALSKA
NIP6652821720
3,0 na podstawie 2 opinii.

Adres

ul. Romana Dmowskiego 75, 62-500 Konin

Kategorie Działalności

Kategoria główna

O Firmie

Jesteś hodowcą zwierząt lub prowadzisz własne gospodarstwo rolne? Listę firm świadczących usługi weterynaryjne znajdziesz na ALEO.com. Zapoznaj się z profilem oraz opiniami o firmie PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA "KLAKIER" lek. wet. DOMINIKA DYMALSKA (zarejestrowanej w miejscowości Konin) i nawiąż kontakt ze swoim potencjalnym przyszłym kontrahentem.

Outsourcing jest najlepszym i najbardziej opłacalnym rozwiązaniem dla coraz większej liczby firm. Firmom, które decydują się na takie rozwiązanie, z pomocą przychodzą liczne firmy usługowe oraz agencje. Tego typu usługi to między innymi Usługi weterynaryjne.

Dane Rejestrowe

Nazwa pełna

PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA "KLAKIER" lek. wet. DOMINIKA DYMALSKA

Copy

Adres do doręczeń

ul. Romana Dmowskiego 75, 62-500 Konin

NIP

6652821720
Copy

REGON

302598564
Copy

Forma prawna

indywidualna działalność gospodarcza

Adres rejestrowy

ul. Romana Dmowskiego 75, 62-500 Konin

Przedsiębiorca

DOMINIKA DYMALSKA

Małżeńska wspólność majątkowa

Nie

Data rozpoczęcia działalności w CEIDG

2014-03-10

Kody Pkd

75.00.Z - Działalność weterynaryjna

Opinie

Opinie dotyczące usług, produktów oraz działalności firmy nie są weryfikowane

3/ 5.0
Na podstawie 2 ocen
Jak oceniasz tę firmę?
Twoja opinia się dla nas liczy!
Aga 2025-01-19 15:15:08
Super przychodnia. Fachową opieka nad psiekiem i królikiem. Bardzo fajne podejście do zwierzaka. Konkretne informacje. Od 6 lat mój Miki jest ich pacjentem i wyprowadzili go z zapalenia trzustki.
Marek 2024-03-08 09:32:03
Nie polecam - nie wiem co stało się z tym miejscem. Zamiast lekarzy przyjmuje Pani technik , ładnie opowiada i tyle. Pani uznała , że kot się stresuje i do badania krwi trzymała go z całej siły za szyję , gdy poprosiłem o delikatniejsze traktowanie powiedziano mi że tak to zawsze wygląda.. nie udało się pobrać krwi , łapa cała spuchła. Zabrano mi kota na "zaplecze" i tam słyszałem jak krzyczy , Pani wróciła z nim , był mokry bo ze stresu oddał mocz pod siebie. Nie polecam i to bardzo tego miejsca.. 0/5