Michał Szczepanik

Nie polecam

Kolejny raz trafiliśmy na pana doktora na pomocy świątecznej... I kolejny (bo już 3 raz) jesteśmy zadowoleni z udzielonej pomocy. pan doktor nie jest nie wiadomo jak rozgadany, ale udziela wszystkich niezbędnych informacji. Kompleksowo rozpisuje potrzebne leki. Jak na taką doraźna pomoc to naprawdę dobrze, lepiej niż niejeden przypadkowy pediatra. Niestety jeśli dziecko chodzi do żłobka to nierzadko i w weekend potrzebna jest konsultacja...

Fatalny lekarz. Trafiłam na tego człowieka w pomocy świątecznej, kiedy zgłosiłam się z dzieckiem, które miało ostry ból ucha. Zero komunikacji, ewidentnie pacjent panu przeszkadzał. Wcześniej dzwoniłam zapytać, czy w nocy przyjmuje pediatra i zapewniono mnie, że tak, i, że można przyjechać na ul. Wileńską w Łodzi. Niestety, ów pan nie jest pediatrą, a ogólnie, to chyba minął się z powołaniem. Na szczęście wystawił skierowanie do Szpitala Korczaka, gdzie dziecko zostało zbadane.

Myślę że mój lekarz weterynarz ma więcej empatii niż ten Pan. Dziecko jak rzecz, słabo.....

Calkowita porażka, omijać z daleka z dziećmi. Czegos takiego dawno nie widziałam, takiego braku empatii i ignorancji. Cos strasznego, Pan sie minal z powołaniem na pewno.

Opinia dotyczy lekarza, pana Michała Szczepanika. ODRADZAM wszystkim tego lekarza. Zgłosiłam się do niego z roczną córeczką z powodu brzydkiego kaszlu i sporego kataru. Otóż: 1. Co się później okazało jest to internista, nie pediatra. 2. Na zwykły katar i kaszel, rozpoczynająca się infekcje wirusowa przepisał nam krople do nosa z DWOMA ANTYBIOTYKAMI, lek który stosuje się u dzieci POWYŻEJ 2 roku życia (przypominam, córka ma rok).