Łukasz Pytel

Z wielkim żalem zamieszczam swoją opinię pod opinią Pani Aleksandry. Dosłownie jakbym czytał listę usterek jakie Pan Łukasz zostawił w moim mieszkaniu. Dodatkowo natomiast w moim przypadku dochodzi jeszcze brak wymiarowania, pękanie ścian, pękanie sufitów, błędnie wykonana instalacja elektryczna oraz brak jakiejkolwiek terminowości prac. Nigdy nie miałem jeszcze do czynienia z równie niekompetentną „ekipą” zajmującą się wykańczaniem mieszkań. Żenada, strata pieniędzy i czasu.

Uwaga na tego Pana. Spierdzielił nam tyle prac na mieszkaniu, że zamiast generalnego remontu raz na kilkanaście lat mamy do poprawy między innymi: krzywe wylewki, krzywe gładzie, nie zamykające się drzwi, z powodu krzywo osadzonych futryn, puste kafle na podłodze, pomalowane farbą z boku futryny, okna i wywietrzniki całe zapchane pyłem, krzywo wstawione gniazdka, bez użycia poziomicy. Pan Łukasz zresztą poziomicą posługuje się tylko żeby zamydlić oczy, że pół centymetra to dopuszczalny próg 2mm… mamy wszystko krzywe, jak to oceniał inspektor budowlany to stwierdził tyle niezgodności, że książkę można wydać. Gdy się z Panem Łukaszem skontaktowałam to z wyniku rozmowy wyszło jedynie to, że mamy się bujać. Sprawa jest na etapie pisania pozwu. Uważajcie na prawdę. Chętnie ku przestrodze powysyłam zdjęcia.