KRZYSZTOF KONARSKI

Konarski montował w naszej Wspólnocie Mieszkaniowej piec firmy Viessmann. Po krótkim czasie, od uruchomienia z kotłowni zaczął wydobywać się biegnący rurami dziwny, głośny, uciążliwy dźwięk, który był słyszalny w całym budynku. Hałas zaczynał się o godz 5 rano i kończył się po godz. 6, skutecznie nas budząc. Następnie coś pozmieniał i te dźwięki zaczynały się od godz 23 i trwały do rana.Na zgłaszane przeze mnie uwagi coś usiłował robić, lecz to nie za wiele pomagało. W końcu wobec swojej bezradności przestał odpisywać na SMS-y dotyczące tych hałasów. Na początku przed wymianą pieca, obiecywał, jakie to będzie wszystko nowoczesne, niespotykana technologia a co się okazało, że ta "kosmiczna" technologia jest gorsza od starego wyeksploatowanego 25-letniego pieca. Ten problem występował szczególnie w nocy od rozpoczęcia sezonu grzewczego i uruchomienia pieca, do połowy marca. Także mieliśmy całonocne "koncerty" Wreszcie wszystko się uspokoiło, ale przestrzegam przed tym człowiekiem. Jeżeli chodzi o prace towarzyszące, które były zawarte w kosztorysie to nie wszystkie wykonał a jeżeli już, to nie tak ja powinno być. Pieniądze oczywiście skasował bez skrupułów, za niewykonane pozycje też. Muszę przyznać, że jest bardzo przekonujący ale to są tylko puste jego słowa. Także zastanówcie się poważnie przed zleceniem jemu jakichkolwiek usług. Sprawdźcie też jego uprawnienia, ponieważ do serwisowania naszego pieca niestety niema.