Jolanta Latowska-Wach

Nie polecam usług psychoterapeutycznych świadczonych przez Panią Jolantę. Zdecydowaną większość sesji terapeutycznych wypełnia własnymi historiami, problemami i anegdotami. Momenty, w których człowiek mógł dojść do głosu (bez przerywania Pani Jolancie) mogę wyliczyć na palcach dwóch rąk. Ciężko jest wbić się z własnym zdaniem. Do tego w czasie sesji psycholog odbiera telefony prywatne albo inna Pani weszła w czasie spotkania do gabinetu. Specjalistka dodatkowo prowadzi własne karty pacjentów, na których zapisuje ważne informacje w czasie sesji (co jest normalne). Problem mam z tym, że Pani Jolanta oznacza takową kartę dużymi, drukowanymi literami imieniem i nazwiskiem klienta. Żadnej anonimowości, nie wiem co teraz dzieje się z moją kartą. Mało tego, w czasie sesji dało się bez problemu zauważyć taką samą kartę z imieniem i nazwiskiem klientki, która miała spotkanie przede mną. Nie została schowana na moje przyjście, bez problemu można było odczytać dane poprzedniej klientki. Sądzę, że jest to bardzo nieetyczne i niedopuszczalne. Dodatkowo już na trzeciej sesji Pani Jolanta zasypała mnie radami, a chyba nie o to chodzi w psychoterapii, prawda? Dopuszczam do siebie myśl, że Pani psycholog może jest świetna w terapii par, jednakże w psychoterapii indywidualnej zdecydowanie nie polecam.