Klasa robotnicza w PRL-u, rozmawiając o pracy, pytała się wzajemnie: „gdzie robisz?”. Bardzo podoba mi się to określenie. Jest wyjątkowo – nomen omen – WYRAZiste. A ja robię w słowie. I jest to najlepsza robota na świecie.

Robię w słowie, bo słowo jest wszędzie. Było na początku i wciąż jest – w nas i wokół nas. Myślimy słowami, porozumiewamy się słowami, nazywamy wszystko słowami. Jesteśmy słowami. Nasze imiona to słowa. Nasza codzienność to słowa. Gdybyśmy nie nadawali nazw przedmiotom i zjawiskom, czy potrafilibyśmy o nich mówić? Czy nasz mózg umiałby je uporządkować?

Słowa tworzą język i nie bez powodu mówi się o języku marketingu, języku reklamy, języku komunikacji społecznej czy języku mediów społecznościowych. W każdej z tych dziedzin coś robię, bo – jak już napisałam – robię w słowie. Robię tak długo, że nadszedł czas otworzyć fabrykę. Tak powstała moja firma – Fabryka Słowa. Jeśli jesteś w potrzebie i chcesz, żebym wyprodukowała w niej jakieś słowa dla Ciebie, nie wahaj się i skontaktuj ze mną. Oczywiście, słowami 🙂

Anita Odachowska

* Tak, wiem. Jak Fabryka, to powinno być z kilkaset osób co najmniej. Kilkuset to nas nie ma. Ale zapewniam Was, że nie jestem sama. Czytajcie dalej.