Poszkodowany 2025-09-14 15:02:24
UWAGA! Ojciec siedział w domu w piątek, przyszło dwóch panów, że mu drzwi wymienią, ten coś podpisał, 1000 zeta przelał. Miał jeszcze w domu mamy gotówkę, odłożona na nagrobek, 1700 złotych, też dał. Matka przyszła: co tu się dzieje, my nic nie zamawialiśmy, nie chcemy żadnych drzwi, "to niech pani dzwoni na policję". Nie wiem czemu nie zadzwoniła, sama nie wie, żałuje, bezradność, strach, stres, sytuacja, cholera wie. Oni: "że pan chciał, się zgodził", matka mówi, że ojciec jest starszą, schorowaną osobą, mającą problemy z pamięcią i głową (co jest prawdą), ci coś czy są na to papiery i że podpisał umowę, a usługa już wykonana. Widziałem ksero tej umowy, góra z danymi ucięta, pokreślone coś, punkty jakieś chore, min. pierwszy, że jeżeli się przerwie usługę, to i tak zaliczka przepada (te tysiąc zeta), pieczątki z jakąś dziwną nazwą "Firma Rzetelna". Sprawdzałem REGON firmy w necie, całkiem inna nazwa Drewno styl Edyta Jakubczyk. Można by ich spytać czy by chcieli by ich matka wydała pieniądze w błoto i wzięła jakieś niepotrzebne, bzdurne drzwi, ale oni mieli by to w gdzieś, ich by to nie interesowało, bo brak serca i empatii, zamiast tego wyrachowanie by żerować na kimś, krzywdzie drugiego człowieka, wykorzystać czyjąś słabość, naiwność.