AUTO HANDEL "RUBIKON" Sławomir Lewandowski

Jestem zadowolny

Kupiłam wymarzoną Alfę a tak naprawdę kota w worku. Wiadomo, że od używanego auta nie ma co wymagać ale bez przesady. Prawdą jest komentarz niżej, że na 'dzień dobry' musiałam włożyć w nią ponad 4tys. dla własnego bezpieczeństwa... Jestem zawiedziona bo zaraz się okaże, że drugie tyle co dałam za auto wydam na naprawy podstawowych rzeczy!! Nie wierzę, że nie byliście świadomi tych ''drobnych'' usterek ale jestem w ogromnym szoku, że mieliście sumienie puścić mnie nią ponad 300km w drogę powrotną :) Jeśli ktoś ma chwilkę zapraszam do lektury dzisiejszego maila od mechanika. Więcej pisać nie trzeba... '' Uszczelniacz pod sprzęgłem - wyciek z niego poprawnie zdiagnozowany. Zdemontowaliśmy i wymieniliśmy za element z firmy Corteco - taki sam jak dla fabryki. Sprzęgło oryginalne - zużycie tarczy na limicie. Do wymiany. Silnik otwarty do rozrządu i zdiagnozowania wycieków. Wyciek spod pokrywy zaworów, uszczelniacza na wale i jednym z wałków. Demontujemy drugie koło zębate wałka rozrządu i wymieniamy na nowe. Będzie pewność i komplet od strony rozrządu. Opony z tyłu popękane po długości od strony wewnętrznej - bardzo niebezpieczne. Sporym problemem i wyzwaniem okazało się tylne zawieszenie. Niestety długa śruba trzymająca amortyzator - widoczna na zdjęciach - nie odkręci się. Musielibyśmy zniszczyć śruby po obu stronach i 4 tuleje zawieszenia. Ok, inna strategia. Demontujemy cały amortyzator z wahaczami. Ok, więcej pracy, mniej zniszczeń - wszystko aby wymienić poduszki amorty