"ALTI" SPÓŁKA JAWNA LESZEK GIBAŁA

Wczoraj ok. 19:15 w Alti przy ulicy Strzelców pracownica w wieku srednim, brunetka, wzrostu średniego, po prostu na mnie nawrzeszczała. Nie chciała pójść ze mną do kierowniczki zmiany w celu wniesienia skargi na jej zacjhowanie, dopiero gdy inne pracownice wskazały mi kierowniczkę zmiany i dodatkowo zrobiłem jej zdjęcie smartfonem podeszła na zaplecze, gestykuluijąc jak nawiedzona i grożąc mi policją (za zrobienie zdjęcia, ktore oczywiście wykasowałem, posłużyło mi ono jedynie do identyfikacji kasjerki w oczach osoby wskazanej jako szef zmiany). Czy ta pani nie była pod wpływem jakichś środków? Mieszkam przy ulicy Rozrywka 20 od roku 1991 i po raz pierwszy zdarzyło mi się, że ktoś wrzeszczy na mnie bez powodu - podobno chodziło o to, iż stanąłem przy"złej" kasie. W moim przekonaniu zarządzajacy sklepem powinni odbyć przynajmniej tzw. "rozmowę dyscyplinującą z tą pracownicą. powinien to być oczywiście ktoś z zewnątrz! Proszę bardzo o odpowiedż w powyższej sprawie, L.