Adam Leiwruks 2024-04-25 15:51:24
Dzwoniłem do Pana Papakula którejś zimy zglosić naprawę kotła. Mój stały jak dotąd serwisant zmarł nagle, więc postaniwiłem zadzwonić do Pana Papakula. Ot, teraz mi się przypomniało aby nieco zepsuć sielski korporacyjny nastrój w Kaczkach, w Pana firmie - mea culpa! Tak się składa, że reklamuje się Pan jako serwis tej zacnej marki jaką posiadam. Orzekł Pan iż ,,kocioł jest trucicielem i czadzicielem i żadna naprawa nie będzie możliwa, ale wymiana na nowy kondensacyjny i to mogę jedynie zaproponować". W samym środku zimy! Arbitralna opinia na podstawie niczego, ponieważ o swój sprzęt dbam w sposób wyjątkowy. Tonu wypowiedzi i oburzeniu Pana Przekliniaka moją prośbą, nie zaszczycę komentarzem. Rzecz jasna, znalazłem inną firmę w okolicy poprzez producenta - jak łaskawie sugeruje Pan w odpowiedzi na jedyny (dość niezwykłe że jest tylko jeden negatyw) komentarz poniżej, aby szukać dalej. Przy okazji zapytałem producenta, dlaczego Pan ma takie podejście do ich zacnej marki i usłyszałem słowo ,,słabiak,, ale może mi się przesłyszało, lub może to była opinia o moim zabójczym kotle? Polecony serwis wezwałem. Nie uznali mojego kotła za truciciela-czadziciela, wymienili części, miło i uprzejmie, skasowali 3 000 złotych, wymieniając zużytą część - uznali że popracuje wiele lat, jest wysokiej jakości produktem i śmiga pięknie do teraz, a my wbrew papakulskim wróżbom nadal żyjemy i daję temu wyraz w opinii. Życzę sukcesów!