Tomasz Gołębiowski TOM-CAR

Uwaga na komis! Kupiłem tam samochód, który na pierwszy rzut oka wyglądał świetnie – wypastowany, wyczyszczony, pan sprzedawca bardzo przekonujący, wszystko "pomierzone", zapewnienia o stanie auta idealne. Niestety, po tygodniu od zakupu pojawiły się niepokojące stuki w silniku. Mechanik potwierdził – problem z tłokami, konieczność rozbierania całego silnika. Wyszło też, że przy "wymianie oleju" nikt nie zmienił filtrów. Najprawdopodobniej sprzedawca dolał dodatku maskującego dźwięki (tzw. motodoktor), żeby tylko auto chodziło cicho do momentu sprzedaży. Koszty naprawy mogą sięgnąć kilku tysięcy złotych. Odradzam wszystkim to miejsce. Sprawiają dobre wrażenie, ale to tylko fasada. Uważajcie – nie dajcie się oszukać jak ja.