WESTON SPÓŁKA AKCYJNA

Nie polecam współpracy z tą firmą.

Zgadzam się z przedmówcą, trzeba ostrzec potencjalne Wspólnoty Mieszkaniowe przed współpracą z firmą Weston. Może kiedyś była to firma która dbała o jakość świadczonych przez siebie usług. Teraz niestety można odnieść wrażenie, że dbają jedynie o liczby i klientów traktują jako kolejne trofeum do upolowania. Najpierw się bardzo starają i ma się wrażenie, że się życie wygrało, a potem odwieszają trofeum na ścianę i czar pryska już po podpisaniu umowy. Jeśli chcesz nawiązać współpracę z firmą dzięki której zaczniesz mieć poczucie, że straciłeś/aś jako członek zarządu kontrolę nad sprawami wspólnoty, że Twoja wspólnota pogrąża się w chaosie, jeśli chcesz mieć administratora który nie powinien nigdy być dopuszczony do tego zawodu, jeśli chcesz dołożyć sobie stresu (zamiast go odjąć, po co w zasadzie się zatrudnia administrację) to Weston jest dla Ciebie. Mam nadzieję, że Pani Stępniak z Weston się opamięta, bo czuję się naprawdę urażona tym jak potraktowała naszą wspólnotę.

Jeśli ktoś się zastanawia czy podjąć współpracę z Weston, to proszę wziąć pod rozwagę: nie ma możliwości dodawania Weston opinii na google. Wczoraj zostawiłem im opinię na oferteo i dzisiaj patrzę, że profil na oferteo zniknął. Czy nie jest to co najmniej podejrzane? Proszę Państwa, oddanie nieruchomości pod zarząd to nie jest kupno odkurzacza przez internet, można się przejechać, ale konsekwencje nie są duże. Tutaj zarząd ceduje obowiązki których nie dopełnienie grozi odpowiedzialnością odszkodowawczą a w skrajnym przypadku karną. Złe zarządzanie nieruchomością to wielki stres związany z tym, że człowiek nie wie co się dzieje z tak ważnymi i skomplikowanymi sprawami. Na litość boską - nieruchomość w warszawie to jest wielka inwestycja która nieodpowiednio zarządzana cały czas traci wartość, poprzez niszczenie budynku. Zarządzanie wspólnotą przez weston to był koszmar, mogę to z pewności powiedzieć. Strach przed tym czy wszystko jest przed kontrolą, wstyd przed mieszkańcami (bo to zarząd ponosi odpowiedzialność za działanie administracji), wielkie nerwy gdy pojawiały się takie sytuacje, że zarząd (!) nie miał kontaktu z administratorem przez długi czas, chaos i brak świadomości tego co jest robione dla wspólnoty i jaki jest plan, ciągłe "czarowanie" nas że wszystko jest ok i że zaraz nasza współpraca się poprawi. To było straszne przeżycie i piszę to z ciężkim sercem, bo nie lubię krytykować innych ludzi ale tu chodzi o to żeby może ustrzec kogoś przed przeżyciem tego co ja.