SOĆKO ALINA A&W MODA

CBŚ- Cos Bardzo Śmierdzącego. Szefowa poniża pracowników. Tak samo szefostwo daje przyzwolenie swojej pracownicy Magdzie na wulgaryzmy, wyzwiska i mobbing wobec innego pracownika. Szef o tym poinformowany, wypiera się faktów. Pani M. jest ich kablem do donoszenia na pracownika co jadł, co pił i o czym śnił. Ogólnie firma porażka, która jest wyłącznie przykrywką. Kto wie, ten wie. Myślę, że pracownicy Magdzie powinni wyrobić takie same dokumenty jak sobie w poprzednim życiu chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej. Oszukiwanie pracowników, niewypłacanie ich zarobionych pieniędzy pod pretekstem bo ja tak chcę. Szefostwo bawi się w bal przebierańców Armaniego, nie mając z grosz wstydu i honoru. Szef pokątnie puszcza oczka do pracownicy, co jest poniżej wszelkiej krytyki. Szefowa musi wiele się nauczyć, NAUKA to nie wstyd jak to szefowa powiedziala. Wstyd to okradac pracowników. I ich poniżać. Na dodatek inwigilacja na kamerach, gdzie nawet wspomniana Pani M. chowa się po kątach dla świętego spokoju. Ogólnie ten sklep to wyłącznie zabawka szefostwa, gdzie nawet krzesła postanowili zabrać ponieważ pracownik który tam pracuje 4 lata siedzi na podłodze. Wstyd. Dodatkowo ubrania sprzed paru lat nazywają nowa kolekcja wyjmując z czeluści garażu i pracownica musi wciskać kity klientom. Omijać szerokim łukiem. Babcia mówiła, że najgorsi to mali, bo liczyć nie potrafią. See you soon.

CBŚ- Coś Bardzo Śmierdzącego. Szefowa poniża pracowników. Tak samo szefostwo daje przyzwolenie swojej pracownicy Magdzie na wulgaryzmy, wyzwiska i mobbing wobec innego pracownika. Szef o tym poinformowany, wypiera się faktów. Pani M. jest ich kablem do donoszenia na pracownika co jadł, co pił i o czym śnił. Ogólnie firma porażka, która jest wyłącznie przykrywką. Kto wie, ten wie. Myślę, że pracownicy Magdzie powinni wyrobić takie same dokumenty jak sobie w poprzednim życiu chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej. Oszukiwanie pracowników, niewypłacanie ich zarobionych pieniędzy pod pretekstem bo ja tak chcę. Szefostwo bawi się w bal przebierańców Armaniego, nie mając z grosz wstydu i honoru. Szef pokątnie puszcza oczka do pracownicy, co jest poniżej wszelkiej krytyki. Szefowa musi wiele się nauczyć, NAUKA to nie wstyd jak to szefowa powiedziala. Wstyd to okradac pracowników. I ich poniżać. Na dodatek inwigilacja na kamerach, gdzie nawet wspomniana Pani M. chowa się po kątach dla świętego spokoju. Ogólnie ten sklep to wyłącznie zabawka szefostwa, gdzie nawet krzesła postanowili zabrać ponieważ pracownik który tam pracuje 4 lata siedzi na podłodze. Wstyd. Dodatkowo ubrania sprzed paru lat nazywają nowa kolekcja wyjmując z czeluści garażu i pracownica musi wciskać kity klientom. Omijać szerokim łukiem. Babcia mówiła, że najgorsi to mali, bo liczyć nie potrafią. See you soon.