Przychodnia Weterynaryjna Dog.2 ŁUKASZ ŹRÓDLAK
ul. Piaski 5, 94-003 Łódź
TAX ID7272509112
Rate company:
Przychodnia Weterynaryjna Dog.2 ŁUKASZ ŹRÓDLAK
TAX ID7272509112
1.0 average of 3 ratings

address

ul. Piaski 5, 94-003 Łódź

About us

Zajmujesz się przetwórstwem mięsa? Prowadzisz ubojnię? Na ALEO.com znajdziesz setki firm, które świadczą kompleksowe i profesjonalne usługi weterynaryjne. Sprawdź dane firmy Przychodnia Weterynaryjna Dog.2 ŁUKASZ ŹRÓDLAK z miejscowości Łódź oraz dowiedz się, co sądzą o niej jej dotychczasowi kontrahenci.

Coraz więcej firm decyduje się na zlecenie części codziennych obowiązków i czynności zewnętrznym firmom. Agencje oraz firmy usługowe świadczą pracę na rzecz decydujących się na takie posunięcie przedsiębiorców. Tego typu usługi to między innymi Usługi weterynaryjne.

Register Data

Full name

Przychodnia Weterynaryjna Dog.2 ŁUKASZ ŹRÓDLAK

Copy

Correspondence address

ul. Piaski 5, 94-003 Łódź

NIP

7272509112
Copy

REGON

100879704
Copy

Legal form

sole proprietorship

Register Address

ul. Piaski 5, 94-003 Łódź

Entrepreneur

ŁUKASZ ŹRÓDLAK

Marriage Contract

No

Date of commencement of activity in CEIDG

2016-05-04

Pkd codes

75.00.Z - Veterinary activities

47.76.Z - Retail sale of flowers, plants, seeds, fertilisers, pet animals and pet food in specialised stores

Opinions

Opinie dotyczące usług, produktów oraz działalności firmy nie są weryfikowane

1/ 5.0
Based on 3 reviews
How do you rate this company?
Your opinion matters to us.
Joanna 2025-07-27 01:18:02
Chyba drugą porażka jest zbyt wielka porażka dla lekarza bo moja relacja z tej wizyty zostaje odrzucona Mój kolejny piesek nie zbadany nawet a ja wdeptana w podłogę Panie aLukaszu ja znam swojeg psa wiem co jest u niego normalne co nie Pan doktor tak sie skupił na rozmowie ze mna wciskaniu jakis teorii pokreconych ze zapomniał......spojrzeć na pacjenta i co najważniejsze zbadac go No takie rzeczy to tylko chyba w cyrku Dobrze ze są jeszcze weterynarze z powołania i zbadli mi szczeniaka Krótkie badanko typu źrenice ,stetoskop - serce .I pyk szybkie zastrzyki zaburzenie ciężkie elektrolitowe . Jeszcze tylko cos na wyciszenie i piesek wrocił do rzeczywistosci .spi juz spokojnie wtulony we mnie Już mnie poznaje wie gdzie sie znajduje Jest bezpieczny I obiecałam mu ze juz nigdy nie przedluze mu jakiegos cierpienia łudząc sie ze Pan Łukasz moze następnym razem nabierze ochoty aby właściwie wykonywać swój zawod Brak słów Nigdy więcej nawet jak ślimaka będę miala i sie rozchoruje Bo przy takim podejściu do pacjenta ślimak wyjdzie bez skorupki A ja usłyszę jest dobrze przecież
JOANNA 2025-07-26 13:19:33
O to ja uniknęłam podzielenia losu piesków uśmierconych przez błędy niekompetentnego pana Łukasza Mojego poprzedniego 10 letniego psa rottweilera który ewidentnie miał już problemy z krążeniem często dyszał mimo chłodu chciał uśpić do usunięcia guzika niewiadomego pochodzenia Pies nie dawal sobie nic zrobić przy sobie nie można było nawet osluchac serca Pan doktor stwierdził że damy narkozę usuniemy zobaczymy co to czy złośliwe Ja jestem skromnym biologiem ale w głowie sie nie mieści jak można chcieć poddać narkozie seniora typu molosa 60kg bez jakiej kolwiek wiedzy o stanie jego serca i krążenia Pewnie by już sie nie obudził bo rok później usnął na swoim posłaniu na niewydolność krążeniowo oddechową Dzięki mojemu nie dowierzanie dałam swojemu psu jeszcze rok życia I umarł na swoich warunkach a nie na stole pseudodoktora Fart ale dziś no Pan doktor chyba pogrążył sie całkowicie.....cdn kolejna opinia dalej
Monika Wieczorek 2021-08-24 10:12:01
Ostrzegam przed wizytami u Pana Łukasza Źródlaka. Nie wykonał badań morfologii przed zabiegiem z narkozą. Pies po zabiegu usunięcia kamienia z pęcherza zmarł w przeciągu 3 dni. Pan doktor powiedział że widział płyn otrzewniowy ale nie wie skąd był. Nie kazał przyjeżdżać na wizyty kontrolne. Pomimo to przyjeżdżaliśmy na wizyty ale Pan doktor twierdził że wszystko będzie dobrze. W Trzeci dzień po operacji ponownie pojechaliśmy do doktora bo pies był umierający. Kazał nam zostawić psa do 18. Oddał nam psa na dwie godziny przed śmiercią mówiąc że wszystko jest dobrze. Wysłałam mu sms że to może być zapalenie otrzewnej a lekarz odpisał tak może tak być nic z tym nie robiąc. Byliśmy w drodze do innej kliniki kiedy nasz ukochany pies umarł nam na rękach. Pies umierał od dnia operacji , po prostu gnił od środka. Miał zapalnie otrzewnej z którym lekarz nic nie zrobił przez 3 dni. To nie jest lekarz tylko człowiek który uczy się na cierpieniu zwierząt. Temu lekarzowi powinno być odebrane prawo wykonywania zawodu o co będę walczyć bo jak się okazało nasz pies nie był pierwszą ofiarą podstawowych błędów. Pies był leczony na kamienie w pęcherzu u doktora od lutego bo wcześniej lekarz nie poznał się że pies już miał kamienie w pęcherzu i wykonał zabieg kastracji. Pytanie jaki lekarz oddaje właścicielowi psa wiedząc że pies umiera nie robiąc nic oprócz zapewnienia że wszystko jest dobrze!