SADZONKISWIATA.PL SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ

Za pośrednictwem portalu na literę e zamówiłam u nich 32 sztuki laurowiśni. Doszły do mnie ciasno zawinięte w stretch. Po odpakowaniu okazało się, że rośliny są zwiędłe, żółte i miejscami brązowe. Jako, że nie znam się na roślinach to wsadziłam je do gruntu mając nadzieję, że ta masakra związana była ze złym transportem (obwiniałam niewinną firmę kurierską), a po wsadzeniu do gruntu i podlewaniu po prostu odżyją. Istotnym jest także fakt, że znacznie wcześniej kupiłam laurowiśnie u innej osoby, jednak tu cena była niższa i tonie skusiło. Po kilku dniach dowiedziałam się, że to brązowe to grzyb i dlatego zastosowałam preparat na grzyba. Niestety nic to nie dało, roślinki padły, a dodatkowo choroba zaatakowała rośliny, które były wsadzone już jakiś czas temu i ładnie się przyjęły. Problem zgłosiłam do sklepu dopiero jak roślinki padły, gdyż miałam nadzieję, że jednak wszystko będzie ok i to był mój błąd. Sklep cały czas upiera się, że roślinki były zdrowe. Nawet jak wysłałam im zdjęcia. Jestem stratna ponad 300 zł za te ich rośliny, ponad 100 zł na preparaty i 700 zł za poprzednie roślinki. Sklep nie poczuwa się do odpowiedzialności, totalne zwalenie na klienta. Dołączam zdjęcia roślinek, które otrzymałam. Sami oceńcie czy przesadzam. Sklep mimo zdjęć dalej nie widzi problemu. Chcą oddać pieniądze tylko za swoje rośliny, a co z preparatami i poprzednimi roślinami?