OLCAR PIOTR KLIMCZAK

Nie ma co wiele pisać, burak i cep. Dzwoniłem żeby zobaczyć samochód ale niestety wrogość sprzedawcy, ostentacyjna arogancja od samego początku rozmowy i brak odpowiedzi na moje pytania skutecznie zniechęciły mnie do odwiedzenia tego komisu.

Nie polecam! Sprzedaje powypadkowe auta, jako bezwypadkowe i usuwa opinie! Jeszcze wczoraj firma miała 1.8/5, a dziś już 5/5. Zgłosił wszystkie negatywne opinie, co powoduje, że osoby, sprawdzające ten komis, nie mogą zrobić tego w sposób rzetelny. Kupiliśmy auto, które miało być bezwypadkowe, a po odkryciu poważnej stłuczki, chcieliśmy oddać pojazd na zasadach rękojmi, niby dogadaliśmy się ze sprzedającym na zwrot pojazdu, a on przestał odbierać telefon.

Bardzo dobry zakup samochodu . Polecam !

Patologia to mało powiedziane, człowiek jest zainteresowany autem, dzwoni, umawia się na kontakt, po dłuższym czasie brak odzewu... Dzwoni się na drugi numer bo już pierwszy nie odbiera, jeszcze objadą człowieka, że pyta czy bezwypadkowy... Chce się umówić, znowu mają oddzwonić i kontakt się urywa nagle. Nie polecam!

Zdecydowanie odradzam współpracę z tym komisem. Kupiłam auto, które miało być "bezwypadkowe" i pochodzić z banku po nieopłaconym leasingu. Sprzedawca zapewniał, że dostanę wszystkie dokumenty z banku, ale niestety tego nie zrobił. Po kilku dniach okazało się, że auto miało poważną stłuczkę – m.in. wystrzelone kurtyny powietrzne, poduszki, uszkodzony zderzak, lampa, błotnik i felgi. Po kontakcie ze sprzedawcą, wypierał się on wypadkowości pojazdu. Ostatecznie, po negocjacjach, zgodził się na zwrot auta pod warunkiem, że cofniemy rejestrację. Spełniliśmy jego żądania, jednak po tym, jak poinformowaliśmy go o cofnięciu rejestracji, przestał odbierać telefon, a także przestał odpowiadać na wiadomości. Niestety, ani on, ani jego prawnik nie kontaktowali się z nami, mimo wcześniejszych ustaleń. Zdecydowanie odradzam zakupy w tym komisie. Chciałam wszystko załatwić polubownie, ale niestety brak kontaktu ze sprzedającym, mi to uniemożliwia. Mam nadzieję, że nikt już nie zostanie wprowadzony w błąd.

Żenada, człowiek od 2tyg załatwia dokumenty do leasingu, dzwoni do was informuje że taki proces się odbywa. W niedziele podpisana umowa, a w poniedziałek informacja że samochód został sprzedany w sobotę... Proponowałabym dopracować system komunikacji między pracownikami, bo ewidentnie szwankuje. A przyszłym klientom radzę dzwonić codziennie i pytać czy wasz "zaklepany" wóz jest wciąż dostępny.

Jestem pod wrażeniem profesjonalizmu. Ojciec kupił samochód prawie nowy ( roczny) z tego komisu. Oględziny, płatność przelewem. Odbiór samochodu dla ułatwienia dla nas w niedziele z domu pracownika który nam ten samochód sprzedawał. Niestety, powrót do domu pojawił się błąd. Zadzwoniliśmy do pracownika komisu który poinformował nas że mamy być spokojni oni wszystkim się zajmą. Ojciec spokojny nie był, pieniądze wydane a w aucie błąd ! Błąd co prawda nie wpływał na jazde ale jednak. Następnie miłe zaskoczenie, jak obiecał Pan Bartek wszystkim się zajął. Już dwa dni później przyjechał z samochodem zastępczym, zabrał nasz samochód zawiózł do serwisu na diagnostykę następnie we własnym zakresie i na swój koszt wymienili wadliwy czujnik i po półtora tygodnia samochód był u nas, czyściutki, zatankowany i tak jak zostało nam obiecane ! Rzadko się zdarza żeby prywatny komis tak rzetelnie podszedł do sprawy jak ten ! Od początku było nam jasno przedstawione że samochód miał wymieniane elementy, dostaliśmy zdjęcia oraz pełną dokumentacje. Mimo paniki rodziców, wszystko zakończyło się lepiej niż mogli się spodziewać ! Polecam każdemu kontakt z Panem Bartkiem ( pracownikiem komisu), kontakt przez całą sytuacje był o każdej porze nawet późnym wieczorem czy w niedziele, rzetelnie odpowiadał rodzicom co dzieje się z samochodem, gdzie jest i kiedy przewiduje go zwrócić. Polecam współpracę z tą firmą

Pojechałem obejrzeć samochód BEZWYPADKOWY, na serwisie okazało się, robiony był cały bok samochodu (wymieniane drzwi, szpachla na drugich drzwiach, maska, lampa, ślady ingerencji w słupek oraz wyciągania drzwi). Plus, że Pan Bartłomiej szybko załatwił zdjęcia z ubezpieczalni, rzekomo o tym fakcie nie wiedział. Chociaż naprawa odbyła się niby w ASO, była według Pana z niezależnego serwisu zrobiona dość niechlujnie , dodatkowo mnóstwo błędów na komputerze (sonda lambda, napinacze pasów itd). Straciłem czas (dojazd łącznie 400 km) i pieniądze na weryfikację auta w serwisie. Pan Bartłomiej, mimo że jak twierdzi nie wiedział o historii auta, nie zdecydował się na zmianę opisu i zwrot środków za sprawdzenie, bo o bezwypadkowości świadczy fakt, "ze poduszki nie wystrzeliły". Mamy inne definicje wypadkowości niestety.

Krętacz, matacz. Auta złomy, jedno auto poskładane z 3 i sprzedawane jako nieuszkodzone!