MAJway Bartosz Maj

Sprzedawca merytoryczny i uprzejmy

Dobry fatbike Himiwaya, w dobrej cenie - jak narazie jeździ bez zarzutów

Przesyłkę z hulajnogą na prezent otrzymałem następnego dnia, polecam

Na pewno trzeba będzie rozważyć jakiś zakup w tym sklepie na przyszłość 😉

Dobry sklep i serwis, dobry mechanik, fachowa obsługa! Jestem zadowolony podejściem do klienta oraz wsparciem technicznym. Polecam

Sklep oraz serwis gwarancyjny szczerze godny polecenia

Kupiłem hulajnogę, ale wyświetlacz się zepsuł. Sklep naprawił go na gwarancji, bez dodatkowych kosztów. Obsługa była przyjazna, a naprawa szybka i skuteczna. Polecam!

Bardzo miły i pomocny Pan . Sprawę załatwiłem szybko i sprawnie!

Szybki, porządny serwis z super miłą obsługą. Bardzo szybko i sprawnie

Prawdopodobnie największy wybór skuterów elektrycznych w Polsce biorąc pod uwage sklepy stacjonarne. Przyjemny i szybki zakup.

Opis mojego pierwszego i zarazem ostatniego doświadczenia ze Sklepem: Wchodzę do saloniku stacjonarnego. Witam się – dzień dobry. Sprzedawca „nie zauważa mnie”, co usprawiedliwiam tym, że rozmawia przez telefon. Czekam cierpliwie aż skończy. Pan kończy, odkłada telefon i natychmiast zabiera się za kręcenie śrubkami przy jakiejś hulajnodze, odwrócony do mnie ****. Przez cały czas mojej obecności - a jestem jedynym klientem, oprócz mnie nie ma w sklepie nikogo innego - Pan Sprzedawca ani razu nawet na mnie nie spojrzał, konsekwentnie ignorując moją obecność. A teraz hulajnoga ewidentnie jest ważniejsza ode mnie, co na tym etapie interakcji już zaczęło mnie irytować. Jednak w dalszym ciągu czekam (kolejnych kilka minut) cierpliwie patrząc na Dealera, który wciąż konsekwentnie mnie lekceważy skupiając się na hulajnodze. Wychodzę z saloniku rozważając dwie opcje: a) mogę wrócić i zacząć od nowa, domagając się odrobiny kultury osobistej ze strony Pana Sprzedawcy. b) olać Pana Sprzedawcę dokładnie tak jak pan olał mnie i udać się do innego dealera, a w Warszawie jest gdzie się udać. Po chwili namysłu wybór wydaje mi się oczywisty, bo relacja sprzedawca-klient jest dla mnie sprawą priorytetową. Należy zauważyć fakt, że salon sprzedaży pojazdów elektrycznych nie jest tym samym co osiedlowy sklepik ogólnospożywczy. W takim miejscu obowiązują inne zasady w stosunkach sprzedawca-klient, z kulturą osobistą i swoistą etyką zawodową na czele. W efekcie Pan Sprzedawca stracił klienta.