Kamil Mielniczuk Kam-Bus

Najgorszy przewoźnik, nie zawiózł paczki pod adres, najpierw nie przyjechał po nią, trzeba było zawieść 90 km , a potem chciał za nią 50 Euro, ostatecznie wulgarnie pisząc do starszej pani nie dostarczył paczki pod adres. Paczka wróciła do PL. Porażka

Nie polecam tego przewoźnika. Otrzymałam paczkę po prawie dwóch tygodniach, co było niezwykle frustrujące. Najpierw autobus się zepsuł – rozumiem, że na takie sytuacje nie mamy wpływu, jednak później, gdy podstawiono samochód zastępczy, okazało się, że to była osobówka, co spowodowało, że moje rzeczy się nie zmieściły i zostały w miejscu pierwotnym. Kiedy już myślałam, że paczki w końcu dotrą, okazało się, że z niewyjaśnionych przyczyn wróciły do Polski, a ja musiałam czekać kolejne dni na ich dostawę. W międzyczasie całe jedzenie, które wysłałam, musiałam wyrzucić. Kontakt ze strony szefa firmy był zerowy, brakowało jakiejkolwiek rekompensaty. Byłam ciągle zwodzona obietnicami, że paczka dotrze wkrótce, a termin był stale przesuwany.

Ludzie omijajcie szerokim łukiem jakąkolwiek współpracę z tymi ludźmi!!! Kamil Mielniczuk (szef) oraz jego kierowca Michał Janeczko wypożyczyli odemnie lawetę, którą zwrócili nieterminowo, ze sporą iloscią uszkodzeń których nie zauwazyłem, bo oddawali jak było ciemno i sprytnie je ukryli np. Dziurę w jednej oponie załatali łatą do której Pan Janeczko poprzyklejal liście itp. Zbity klosz lampy czy powyginane kółko manewrowe, zgubiona śruba do najazdow. Niestety nie wszystsko dało się zauważyć, a kierowca sprawiał wrażenie równego gościa, tylko po to żeby wypłacić szybko większość kaucji...ale to nauczka na przyszłość, żeby nie pozwalać na odbiór sprzetu po nocach.. Poczytajcie negatywne komentarze, których jest multum, a przykryte są fejkowymi kupionymi na allegro opiniami. Oczywiście po kontakcie kierowca nic nie wie a Boss z Zamościa przestaje odbierać telefony.