I. MATEUSZ SURÓWKA MAT-POL, II. MAT-TRANS

Najgorszy pracodawca z jakim miałam do czynienia. Co miesiąc trzeba się prosić o wypłatę, niewiadomo kiedy będzie i ile bo w biurze nikt nic nie wie a jak ktoś coś pracownikowi powie to szef kręci awantury. Gdy zbliża się koniec miesiąca szefostwo wyjeżdża na wczasy i znika, zerowy kontakt. Zdarzały się sytuacje absurdalne takie jak czekanie godzinę na pana mateusza w firmie na umówioną godzinę, przestał odbierać telefony i chował się w ubikacji czekając aż odjadę. Gdy wyszłam z biura inny pracownik wszedł i dostał od niego wypłatę. Nikogo tam nie interesuje to, że ktoś ma płatności i nie ma pieniędzy na życie. Traktują innych ludzi jak gorszy sort. Tragedia!

Polecam wynagrodzenia na czas a i premię ja przynajmniej dostaje

Nie polecam. Firma unika płatności za wykonane usługi. Brak kontaktu, a jeżeli już się dodzwonisz to kończy się na obietnicach że już zrobią przelew. A kasy na koncie nadal nie ma.

Nie polecam. Pan Mateusz leci sobie w kulki ze wszystkimi, wypłaty nie przychodzą na czas, umawia się po czym wystawia do wiatru. Kilka razy już się zdarzyło tak, że Pan Mateusz wyjechał sobie na wakacje i wypłaty były wstrzymywane, w biurze nagle nikt nic nie wiedział komu i ile trzeba wypłacić, chociaż wszystko było rozpisane na kartkach, które były w szufladzie. Każdy pracownik z którym tam pracowałam ma to samo zdanie a co gorsza, jeszcze lepsze historie związane z firmą jak i Panem M.