BY WAY SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ

Pracuję w tej firmie prawie półtora roku, więc mogę coś powiedzieć z własnego doświadczenia. Przez cały ten czas ani razu nie zdarzyło się, żeby auto pojechało w trasę nieprzygotowane. Jak coś było nie tak – zgłaszało się i było robione. Jazda na busach łatwa nie jest – kto jeździ, ten wie. Logistycy są wymagający, ale serio – gdzie jest inaczej? Zdarzały się spięcia, czasem nerwy, ale zawsze dało się dogadać. Szef ma charakter – nie zawsze robi tak, jakby się chciało. Ale w końcu to ja pracuję u niego, a nie odwrotnie. Jak była potrzeba, to nigdy nie zostawił bez pomocy. Jak się zarobiło, to kasa była na czas. Bez kręcenia, bez wymówek. Widziałem opinię, którą napisał Patryk. Słyszałem, że przepracował dwa tygodnie i został zwolniony – chciał jeździć „jak na tachografie”. My wszyscy tego chcemy i naprawdę na to czekamy. Ale niestety – dopiero od przyszłego roku będzie to możliwe. Mnie też szef potrącił z wypłaty – pożyczyłem kable rozruchowe i zapomniałem zabrać. Odliczył według faktury, netto, bez naciągania. Za auto odpowiada kierowca – za czystość i za to, co w nim jest. Nie jestem typem, co pisze opinie, ale postanowiłem napisać swoje. Firma nie jest idealna – żadna nie jest – ale nie zasługuje na oczernianie. Jak ktoś chce normalnie pracować – warunki są uczciwe.

Jazda na zapałki samochód nie przygotowany do wyjazdu w trasę po wyjeździe z Białegostoku odrazu do wymiany klocki olej silnikowy też nie wiem kiedy był wymieniany spedytor nie znający czasów pracy kierowcy szef jak coś się nie zgadza umywa od wszystkiego ręce i potrącenia odejmuję jeszcze ze swojej winy nosiłem ogarnę samochód jak zjadę nie zdążyłem bo odrazu jego kolega przyjechał po samochód a za jedną zagubioną nakrętka ze skrzynki narzędziowej potrącił całą dniówkę 270 zł